Ulubieńcy Maja


Jutro już czerwiec, więc czas na ULUBIEŃCÓW MAJA. W tym miesiącu miałam zamiar wybrać 5 kosmetyków, ale na zamiarach się skończyło,
bo oczywiście nie mogłam się zdecydować. Przecież nie będę odrzucać kosmetyków tylko dlatego, żeby była okrągła piątka ;) W tym miesiącu mam siedmiu ulubieńców :)



Delia Good Foot krem do stóp z mocznikiem

Hej hej :)

Pogoda się poprawiła. Wczoraj pierwszy raz byłam na rowerze i zrobiłam 14 km. Dziś postanowiłam kontynuować, mimo zakwasów, przejechałam trochę dłuższą trasę, bo ok. 18 km. Zmęczona, ale szczęśliwa :)
Ostatni post dotyczył kosmetyków do pielęgnacji stóp i postanowiłam,
że pozostanę w temacie i podzielę się z Wami moją opinią na temat innego kremu do stóp, który niestety nie zyskał mojej sympatii. Mowa tu o Delia Goot Foot z mocznikiem. Zaraz dowiecie się dlaczego :)



Duet idealny, czyli sól i krem do stóp

Cześć :)

Zbliża się lato, chociaż pogoda za oknem na to nie wskazuje to musimy zadbać o stopy, abyśmy mogły z przyjemnością założyć klapki i sandałki.
Długo poszukiwałam kosmetyków "idealnych" dla moich stóp i w końcu znalazłam :) Na temat pielęgnacji stóp pisałam w tym poście KLIK.
Niestety zmagam się z problemem twardych pięt i muszę systematycznie wykonywać zabiegi pielęgnacyjne, aby moje stopy dobrze się prezentowały. Próbowałam różnych kremów i soli z różnym efektem. Któregoś dnia w Rossmannie zdecydowałam się na krem i sól do stóp FUSSWOHL i był to trafiony wybór. Szczegóły poznacie w dalszej części posta :)

Sól do kąpieli FUSSWOHL


Etykieta:
Odświeża, wzmacnia i dezodoruje zmęczone stopy. Kompleks substancji czynnych z Morza Martwego, kojącego rumianku i uszczelniającego naczynia kasztanowca wzmacnia i odpręża. Zmiękcza odciski i zrogowaciały naskórek, a przy regularnym stosowaniu zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu stóp.
Stopy moczyć 10- 20 minut.





Sól zamknięta jest w odkręcanym, plastikowym pojemniku. Głęboka nakrętka umożliwia łatwe dozowanie kosmetyku. Sól jest praktycznie bezzapachowa, ale czuć nutę rumianku. Jest drobnoziarnista i żółtego koloru. Opakowanie zawiera 450 g i kosztuje ok. 8 zł.
Bardzo, bardzo cieszę się, że zdecydowałam się na zakup tej soli. Pierwsza sól, która działa! Te, których używałam dotychczas tylko pachniały i koloryzowały wodę. Sól FUSSWOHL nie pachnie, ale za to skutecznie zmiękcza skórę moich stóp. Kąpiel robię sobie raz w tygodniu, zanurzam stopy w ciepłej wodzie z solą na ok. 20 minut. Po tym czasie, stopy są gładkie, miękkie, a sama kąpiel solna pozostawia tłusty film, który oczywiście znika po wytarciu ręcznikiem. Do tej pory wykonałam trzy kąpiele, a już zauważyłam pozytywne efekty np. stopy dłużej są gładkie, skóra jest bardziej odporna na zrogowacenia. Gorąco polecam :)




Krem intensywny do pielęgnacji stóp o bardzo suchej skórze FUSSWOHL.

Krem zamknięty jest w standardowej tubce z zamknięciem "klik" o pojemności 75 ml. Świeżo kupiony krem, był w kartonowym opakowaniu, ale już zdążyłam je wyrzucić. Kosztuje ok. 5 zł





W temacie kremów do stóp bywało u mnie różnie, raczej z kiepskim efektem. Nie mogłam znaleźć tego odpowiedniego. Każdy następny okazywał się porażką, aż w końcu kupiłam ten. Idealnie uzupełnia się z solą.
Dzięki wysokiej zawartości Urea (10%), skutecznie zmiękcza skórę stóp
i pozostawia je gładkie na długi czas. Krem skutecznie chroni moją skórę
i pozwala na zachowanie pięknego wyglądu stóp. Po pewnym czasie zauważyłam, że nie jest konieczne stosowanie kremu codziennie.
Działanie kosmetyku pozwala na utrzymanie odpowiedniego nawilżenia
i miękkości skóry przez dłuższy czas. Szczerze mówiąc, dawno nie spotkałam się z tak udanymi kosmetykami do pielęgnacji stóp w tak niskich cenach. Odkąd stosuję sól i krem mam miękkie pięty. Wiadomo, że skóra pięt jest twardsza, ale moja nie jest już zrogowaciała. Na pewno nie rozstanę się z tym kremem :)







Znalazłam mój duet idealny i będę się go trzymać. Długie poszukiwania odniosły skutek. Już nie wkurzam się patrząc na swoje stopy :D Kolejny raz okazało się, że nie trzeba szukać daleko i wydawać fortuny. Oba kosmetyki to w sumie koszt ok. 12- 13 zł, więc chyba niewiele za takie efekty :) 


Pozdrawiam :)

SEPHORA Make Up School


Cześć :)

Za oknem znowu pochmurno i szaro, bo przecież za długo ładnie być nie mogło :)
Dziś obiecana relacja z Sephora Make Up School.
Zanim przejdę do tematu, chciałabym się Wam czymś pochwalić.
Jakiś czas temu brałam udział w konkursie organizowanym przez ELLE Polska z okazji 20.stych urodzin. Do wygrania był voucher na zabiegi
w CHIC Body & Hair Spa w Warszawie. Wartość każdej nagrody to 3500 zł KLIK. Sama nadal w to nie wierzę, ale udało mi się :) Wygrały trzy osoby
i w tym ja :) Bardzo się cieszę i już nie mogę się doczekać zabiegów :)
Wracając do tematu- zapraszam Was na relację :)


Ziaja Sopot balsam brązujący


Cześć :)

Lato w pełni. Nie wiem jak Wam, ale przy takiej pogodzie humor mi dopisuje
i przyjemniej się rano wstaje :) Słońce grzeje i pogoda sprzyja temu, abyśmy wyciągnęły z szafy spódniczki i krótkie spodenki. Jednak po zimie moja skóra jest blada, bo nie korzystam z solarium. Nie lubię jednak chodzić w letnim stroju, kiedy nie jestem opalona. Ogólnie mam śniadą skórę, więc taka blada do końca nie jestem, ale lubię jak skóra jest lekko "czekoladowa". Postanowiłam wypróbować balsam brązujący. Długo zastanawiałam się jaki wybrać, aby uzyskać ładną opaleniznę. Niestety balsamy brązujące, których używałam dotychczas, nie przynosiły większego efektu. Wybrałam balsam brązujący Ziaja Sopot, o którym czytałam wiele pozytywnych opinii.
Po ich przeczytaniu, nastawiłam się na super efekty. Jeżeli chcecie wiedzieć
czy balsam przypadł mi go gustu to zapraszam na posta :)



Ulubieńcy rąk


Witajcie :)

W końcu pogoda dopisuje i temperatury w Gdyni sięgają 30°C. Uwielbiam taką pogodę :) Dziś poznacie moje ulubione kremy do rąk, które towarzyszą
mi na co dzień. Nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez kremu do rąk.
Używam go bardzo często, gdyż zmagam się z problemem suchych dłoni.
O jednym z kremów już pisałam, a dwa kremy to moje ostatnie nowości, które otrzymałam od Kleopatre właścicielki bloga Riki tiki... kosme-tiki!. Jeszcze raz dziękuję Kleopatre :) Zaczynamy :)



Świadomie piękna, czyli beGLOSSY maj 2014


Cześć :)


Post jest trochę spóźniony. Pudełko beGlossy dostałam w piątek, ale w ten sam dzień jechałam do rodzinnego Grudziądza na weekend i nie miałam kiedy wstawić posta. Dopiero dziś wieczorem mogłam spokojnie usiąść
do komputera:) Jeżeli jesteście ciekawe co znalazło się w moim pudełku
to zapraszam na posta :)



Olej kokosowy Organique


Hej hej :)


Dziś poznacie moją opinię na temat oleju kokosowego Organique,
który otrzymałam w kwietniu od beGlossy. Bardzo ucieszyłam się, że znalazł
się w mojej wersji pudełka. Przymierzałam się do zakupu oleju,
aby wypróbować jak będzie działać na moją cerę. Nie musiałam kupować,
bo beGlossy mnie uprzedziło :) Bardzo lubię firmę Organique. Dotychczas
nie zawiodłam się na kosmetykach tej marki, bo zawsze dobrze się u mnie sprawdzają. Do tego są to kosmetyki naturalne, więc kolejny plus :) Jak będzie tym razem? Zapraszam na dalszą część posta :)



Niebieski & Brokat

Witajcie kochane :)

Dawno nie było posta z makijażem, dlatego dziś trochę nadrobię zaległości. Dzisiejsza propozycja idealnie nadaję się na imprezę lub inne szalone okazje np. sylwestera. Postanowiłam połączyć ze sobą różne odcienie niebieskiego
i dodać grubą brokatową kreskę na górnej powiece :)
Do zrobienia makijażu wykorzystałam pigmenty Essence: it's a boy!( w kącikach), little mermaid (środek powieki), dory in love (zewnętrzny kącik powieki) i broadway starlet. Bardzo podobają mi się odcienie tych pigmentów, a w połączeniu z brokatową kreską są fajną propozycją na wieczorne wyjście. 
Nie przypuszczałam, że będę miała tyle problemu z nałożeniem tego brokatu, ale udało się :) Brokat niestety nie chciał trzymać się powieki. Wpadłam na pomysł, że narysuję najpierw zwykłą, czarną kreskę eyelinerem. Potem na mokry eyeliner nałożyłam brokat i w ten sposób stworzyłam kreskę. Oto efekty :)










Kosmetyki:


baza KOBO
pigmenty Essence: it's a boy!, little mermaid, dory in love, brodway starlet
eyeliner Essence liquid ink
kredka do oczu MIYO Black Maniac
tusz Max Factor 2000 Calorie Dramatic Look




Podoba Wam się efekt końcowy?:)
Pozdrawiam
Marta


Nominacje: Liebster Blog Award


Cześć :)


Bardzo dziękuję Magdzie (http://dawno-temu-w-trawie.blogspot.com/)  za nominację :) Bardzo ucieszył mnie ten fakt, bo bloga założyłam stosunkowo niedawno. Zawsze cieszę się z każdego kolejnego komentarza lub nowego obserwatora. Wielką przyjemność sprawia mi prowadzenie bloga i pisanie postów. Tym bardziej ucieszyła mnie ta nominacja :) Poniżej znajdziecie moje odpowiedzi na pytania zadane przez Magdę, blogi nominowane przeze mnie oraz moje pytania.



Trochę o nominacji:

„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”.
Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.
Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała.
Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.
Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.


Pytania od Magdy i moje odpowiedzi:


1. Sklepy, w których najczęściej zaopatrujesz się w produkty kosmetyczne (drogerie, perfumerie, mydlarnie, sklepy, strony internetowe ).

Kosmetyki głównie kupuję w Naturze, Rossmannie, Hebe i Aptece Dbam o Zdrowie. Przez internet zamawiam kosmetyki Pierre Rene- http://www.pierrerene.pl/.

2. Korzystając ze sklepów sieciowych zarówno odzieżowych, obuwniczych jak i kosmetycznych czyhasz na promocje czy "musisz mieć tu i teraz" ?:)
W temacie kosmetyków bywa różnie. Często czekam na promocje i wtedy zaopatruję się w większą ilość kosmetyków. Jednak jak coś mi się skończy np. peeling to po prostu idę i kupuję. Jeżeli chodzi o ubrania i buty to kupuję wtedy kiedy naprawdę potrzebuję danej rzeczy. Nie lubię szału zakupów, przymierzalni i tego typu spraw ;P Zamiast ubrań wolę kupować kosmetyki ;)


3. Makijaż jest dla Ciebie niezbędny? , czy możesz wyjść z domu w wersji "soute" ?
Zdarza mi się wyjść z domu bez makijażu, ale raczej w lato, kiedy wybieram się na plażę. Na co dzień obowiązkowy jest dla mnie tusz do rzęs i odrobina podkładu :)


4. Wolisz spożywać posiłki na mieście, czy sama coś upichcić ?

Lubię jeść, lubię domowe posiłki, ale nie lubię gotować. Zdecydowanie wolę jak mój chłopak mi coś upichci, jemu wychodzi to znacznie lepiej :)

5. Spędzanie czasu wolnego - aktywność fizyczna poza domem? czy kanapa, kocyk , dobry film lub książka, blogowanie ?
W zależności od pogody :) W ciepłe i słoneczne dni lubię spędzać czas aktywnie. W pochmurne dni i kiedy mam złe samopoczucie zdecydowanie wolę zacisze domowe :)


6. O jaką część ciała dbasz i skupiasz się najbardziej na pielęgnacji (włosy, ciało, twarz ?)
Z całą pewnością najbardziej dbam o twarz, bo mam z nią najwięcej problemów ;)


7. Czy preferujesz, stosujesz takie upiększanie jak: doczepione rzęsy, paznokcie, włosy, solarium czy wolisz siebie w wersji naturalnej ?
Zdecydowanie wolę siebie w wersji naturalnej ;) Doczepianych włosów i rzęs nie miałam. Na solarium byłam hm.... nie pamiętam :D Paznokcie swego czasu owszem, ale to pomogło mi w walce z nałogiem obgryzania, a teraz mam swoje naturalne :)


8. Szpilki , baleriny czy trampki?
Wygodne i klasyczne baleriny :)


9. Czy chciałabyś zmienić w swoim wyglądzie ?Co takiego ? :)
Pewnie, że zawsze mogłoby być lepiej, ale mogłoby być też gorzej ;) Doceniam to co mam, dlatego nie zmieniłabym nic :)


10. Czy obecność takich składników w kosmetyku jak SLS/SLES, sylikony, pegi, parabeny ma dla Ciebie znaczenie w dobrze produktów ?
Oczywiście! Staram się wybierać kosmetyki na bazie naturalnych składników i bez sztucznych zapychaczy :)


11. Co Cię najbardziej irytuje ? - ogólnie
Dużo rzeczy, ale szczególnie tracenie czasu na czekanie np. na autobus, w korkach, w kolejce przy kasie oraz niezdecydowanie.


Blogi, które nominuję:

1. http://secretaddiction86.blogspot.com/
2. http://kosme-tiki.blogspot.com/
3. http://xvivideyes.blogspot.com/
4. http://bizarre-case.blogspot.com/
5. http://ewwwa-makeup.blogspot.com/
6. http://www.bazarekkosmetyczny.pl/
7. http://blog.domimakeupartist.pl/
8. http://infalliblelifestyle.blogspot.com/
9. http://lauresowe.blogspot.com/
10. http://primesbeauty.blogspot.com/
11. http://wkuferku.blogspot.com/

Moje pytania:


1. Jakie trzy słowa najbardziej do Ciebie pasują?
2. Kto jest dla Ciebie autorytetem/ inspiracją?
3. Jakie są Twoje trzy ulubione marki kosmetyczne?
4. Nie umiem się obejść bez...
5. Jakich pięć kosmetyków zabrałabyś na bezludną wyspę?
6. Co lubisz w sobie najbardziej?
7. Jak to się stało, czyli jak założyłaś bloga?
8. Czym kierujesz się w doborze kosmetyków?
9. Jeżeli mogłabyś stworzyć swoją markę/ linię kosmetyków to co by to było?
10. Czym jest dla Ciebie makijaż?
11. Jaki jest Twój ulubiony kolor lakieru do paznokci?

Mam nadzieję, że na zadane pytania odpowiedziałam wystarczająco szczegółowo, w każdym bądź razie szczerze :)
Nominowałam blogi, które niekoniecznie są początkujące, ale które namiętnie czytuję. Myślę, że są warte uwagi, bo autorki piszą ciekawe rzeczy w fajny sposób. Pytania ode mnie nie powinny sprawić Wam problemu :) 

Powodzenia :)



Płyn micelarny Be Beauty

Cześć :)

Bohaterem tego posta będzie 
płyn micelarny Be Beauty, o którym czytałam wiele pozytywnych opinii. Od dawna chciałam go wypróbować,
ale zawsze podczas zakupów zwyczajnie o nim zapominałam. W końcu udało mi się go kupić :) Nie mogłam się doczekać przetestowania kosmetyku,
bo byłam ciekawa czy rzeczywiście jest taki rewelacyjny. Używam płynu
od ponad tygodnia i wyrobiłam sobie już opinię na jego temat, jeżeli chcecie
ją poznać to zapraszam na posta :)



peeling & mus Tutti Frutti

Cześć:)

Promocje w Rossmannie i Naturze bardzo mnie kuszą, ale skutecznie się przed tym bronię. Postanowiłam nie wchodzić do tych drogerii, bo ostatnio za dużo wydaję na kosmetyki. Kilka dni temu byłam zmuszona odwiedzić Rossmanna, bo skończył mi się peeling do ciała. Kupiłam to co potrzebowałam i szybko wyszłam, gdybym zaczęła krążyć między półkami to byłoby po mnie :D
Tym razem wybrałam cukrowy peeling do ciała Tutti Frutti. Lubię kosmetyki z tej serii, bo mają boskie, owocowe zapachy, są dobre i niedrogie. Następnego dnia byłam w Biedronce i przeceniony był mus do ciała Tutti Frutti, który oczywiście kupiłam :) Zawsze najpierw robię zdjęcia, a potem zabieram się za testowanie. Oba kosmetyki testuję kilka dni i jeżeli jesteście ciekawe mojej opinii na ich temat to zapraszam na posta :)



Zmiany na blogu + próbki Love Me Green

Witajcie,

od jakiegoś czasu chciałam zmienić zdjęcie w nagłówku bloga, ale nie miałam aparatu, aby takie wykonać. Zdjęcie robione komórką wychodziło słabo.
W końcu udało mi się. Moja szwagierka Magda udostępniła aparat i pomogła mi zrobić zdjęcia. Myślę, że wyszło bardzo fajnie i teraz zdjęcie jest bardziej związane z tematyką bloga. Jest jeszcze jedna zmiana :) Blog ma swoją stronę na Facebooku i możecie go tam znaleźć klikając w odnośnik, który znajduje się po prawej stronie. Mam nadzieję, że podoba się Wam nowy wygląd bloga.
Co sądzicie? :)

Jakiś czas temu znalazłam w mojej skrzynce przesyłkę od Love Me Green
z próbkami kosmetyków. Nie spodziewałam się tego, więc bardzo ucieszyłam
się z takiej niespodzianki ;) W kopercie znajdowało się sześć próbek różnych kosmetyków. 
Od razu zrobiłam zdjęcia, a potem mogłam wszystkie spokojnie testować. Zużyłam wszystkie i teraz poznacie moją opinię na ich temat. 


Krem na dzień Love Me Green + krótka relacja


Witajcie Kochane,

na początku chciałabym zrelacjonować moją dzisiejszą wizytę u kosmetyczki. Po raz pierwszy byłam w tym gabinecie. Jestem tak bardzo zadowolona,
że postanowiłam się tym z Wami podzielić :). Umówiłam się na regulację brwi, które zostały bardzo ładnie wyregulowane. Mają teraz piękny kształt,
ale w niektórych miejscach muszą podrosnąć. Gabinet bardzo przyjemny,
a pani Asia bardzo miła. Bardzo ciekawą rzeczą jest też to, że okazało się,
że nie mam cery suchej tylko mieszaną. Sucha była kiedyś, teraz suche są tylko niektóre obszary, czyli policzki, górna warga. Reszta, czyli tzw. strefa T,
jest raczej przetłuszczająca się i skłonna do zmian trądzikowych. To tłumaczy moje problemy. Niestety niedoczynność tarczycy też sprzyja różnym zmianom trądzikowym. Przy okazji pani Asia wykonała mi zabieg, który nazywa się darsonwalizacja. Zabieg wykonywany jest urządzeniem, które generuje prądy o bardzo wysokiej częstotliwości. Zabieg bezbolesny, przeciwdziała wszelkim podrażnieniom skóry i trądzikowi oraz zapobiega procesom starzenia skóry. W efekcie darsonwalizacja przyczynia się do: przyspieszenia przemiany materii w komórkach skóry, zwiększenia absorpcji substancji leczniczych zawartych w kosmetykach, rozgrzewania komórek skóry oraz działania bakteriobójczego. Jestem umówiona już na kilka następnych takich zabiegów, które pomogą mi w wyleczeniu różnych zmian. Dowiedziałam się też,
że używam dobrych kosmetyków do codziennej pielęgnacji twarzy.
Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej wizyty i zdecydowanie nie będę już szukać innych gabinetów, bo znalazłam to czego szukałam. Miła
i profesjonalna obsługa, przyjemna atmosfera i wystrój oraz przyzwoite ceny. Do tego gabinet kosmetyczny Olivka znajduje się na moim osiedlu:) 


Ulubieńcy kwietnia

Cześć :)

Długi, majowy weekend niestety dobiega końca, pogoda raczej nie dopisuje, dlatego zaparzyłam sobie pyszną herbatkę i usiadłam do komputera, aby napisać tego posta. Postanowiłam, że będę dodawać posty dotyczące moich ulubieńców w danym miesiącu. Zauważyłam, że jest to dość popularny cykl postów na innych blogach. Czytając jednego z nich, pomyślałam, że przecież też mam ulubione kosmetyki, po które sięgam często oraz chętnie :) Co miesiąc będę pokazywać Wam kosmetyki, które są już sprawdzone i poznałyście już moją opinię na ich temat. Ze wszystkich kosmetyków, które miały okazję wpaść w moje ręce, wyłonię te, które są moim zdaniem najlepsze i warte uwagi. Zapraszam na pierwszego posta z cyklu "Ulubieńcy..." :).



Kosmetyki do stylizacji włosów


Wykorzystując natchnienie publikuję kolejnego posta ;). Tym razem będzie
o kosmetykach do stylizacji włosów. Do tej pory raczej nie używałam produktów do stylizacji włosów, ale niedawno byłam u fryzjera i postanowiłam kupić takie kosmetyki, aby móc ładnie modelować fryzurę każdego dnia. 
Duet WELLA ProSeries bardzo przypadł mi do gustu, czego nie mogę powiedzieć o lakierze do włosów w spray'u LOTON. Ten ostatni to jakiś totalny bubel i niewypał. Szczegółową opinię poznacie niżej :)  

Essence & Inglot


Witajcie :)

Niedawno do mojego kuferka trafiły dwa nowe kolory, czyli pigment Essence
i sypki cień Inglot. Oba otrzymałam w prezencie. Pigment od kochanej mamy,
która przy okazji wizyty w drogerii, zawsze kupi mi jakiś mały prezent :) Cień Inglot dostałam od mojej szwagierki :) Moi bliscy wiedzą co lubię, a kosmetyki sprawiają mi zawsze największą radość :)


ESSENCE 04 broadway starlet to typowy kolorowy brokat, który pięknie mieni się we wszystkich kolorach tęczy. Broadway starlet sprawdzi się w makijażu imprezowym, sylwestrowym oraz przyda się na inne szalone okazje. Pigmenty Essence przeznaczone są również do ust i paznokci. Ten brokat idealnie sprawdzi się na pazurkach. Bardzo cieszę się, że moja kolekcja pigmentów Essence znowu się powiększyła :).  



INGLOT AMC nr 13 sypki cień do powiek to delikatny, perłowy brąz.
Cień zawiera 90 % czystego pigmentu, więc właściwie jest to pigment. Proszek
jest bardzo przyjemny w dotyku, prawie jak aksamit :). Na początku myślałam, że to dość ciemny kolor, bo taki wydaje się w pojemniku. Jednak po aplikacji, kolor nie jest zbyt intensywny. Dzięki wielu połyskującym drobinkom, uzyskujemy perłowo wykończenie, a pod wpływem światła, cień pięknie się mieni. Pigment bardzo dobrze kryje i daje piękny efekt :)





Posiadacie w swojej kolekcji pigmenty Essence lub Inglot ?:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...