Pogoda się poprawiła. Wczoraj pierwszy raz byłam na rowerze i zrobiłam 14 km. Dziś postanowiłam kontynuować, mimo zakwasów, przejechałam trochę dłuższą trasę, bo ok. 18 km. Zmęczona, ale szczęśliwa :)
Ostatni post dotyczył kosmetyków do pielęgnacji stóp i postanowiłam,
że pozostanę w temacie i podzielę się z Wami moją opinią na temat innego kremu do stóp, który niestety nie zyskał mojej sympatii. Mowa tu o Delia Goot Foot z mocznikiem. Zaraz dowiecie się dlaczego :)
Krem Delia Good Foot kupiłam zanim natknęłam się na FussWohl. Szukałam kremu z mocznikiem, bo ten dobrze działa na moje pięty.
Zielone, "żywe" opakowanie zachęcało do zakupu i przykuwało wzrok.Krem zamknięty jest w standardowej tubce z zamknięciem na "klik". Tubka ma pojemność 100 ml. Cena nie była wysoka, bo za krem zapłaciłam ok. 6 zł. Zapachu praktycznie nie ma, mimo zawartości mięty. Konsystencja jest lekka, ale tłusta.
Słówko od producenta:
Bardzo się zawiodłam, bo krem nie zdziałał u mnie nic. Tłusta konsystencja, mimo lekkości, bardzo długo się wchłania. Na opakowaniu napisane jest,
że krem należy stosować 2 razy tygodniu. Niestety nic z tego, już parę godzin
po zastosowaniu kosmetyku, stopy wymagają nawilżenia. Krem również
nie likwiduje zrogowaciałego naskórka pięt. Nie zmiękcza skóry
i nie pozostawia jej gładkiej. Krem w ogóle nie działa na moje stopy. Stosując
go, mam uczucie jakbym nie używała żadnego kosmetyku do pielęgnacji stóp. Nawet gdybym chciała to nie mogę napisać o nim nic dobrego, bo w moim przypadku nie sprawdził się. Już wiem, że więcej go nie kupię i szczerze
nie polecam :)
Miałyście ten krem? Jakie są Wasze wrażenia?
Pozdrawiam:)
ja również się na nim zawiodłam
OdpowiedzUsuńHeh będę omijać:]
OdpowiedzUsuńNie miałam ale w takim razie na pewno nie kupię :(.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy :) Ale brzmi kusząco muszę przyznać
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu,ale dzięki Tobie już nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
He,j a ja wrecz przeciwnie, jestem z niego bardzo zadowolna.
OdpowiedzUsuń