Witajcie :)
W końcu pogoda dopisuje i temperatury w Gdyni sięgają 30°C. Uwielbiam taką pogodę :) Dziś poznacie moje ulubione kremy do rąk, które towarzyszą
mi na co dzień. Nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez kremu do rąk.
Używam go bardzo często, gdyż zmagam się z problemem suchych dłoni.
O jednym z kremów już pisałam, a dwa kremy to moje ostatnie nowości, które otrzymałam od Kleopatre właścicielki bloga Riki tiki... kosme-tiki!. Jeszcze raz dziękuję Kleopatre :) Zaczynamy :)
Krem do rąk Vaseline jest moim przyjacielem już od jakiegoś czasu. Pisałam o nim przy okazji Ulubieńców Kwietnia KLIK. Niestety na opakowaniu wszystko napisane jest po szwedzku. W internecie znalazłam skład kremu:
"Parafina, gliceryna, kwas mlekowy, mleczan sodu, mocznik, kolagen, witamina E i A, olej z nasion słonecznika, lecytyna, hydrolizowana keratyna i proteiny mleka."
Krem jest rewelacyjny! Bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę gładką i nawilżoną. Nie pozostawia tłustego i lepkiego filmu. W krótkim czasie możemy wyprowadzić dłonie "na prostą" i sprawić, aby były miękkie
i odżywione. Nie zauważyłam specjalnego efektu na paznokciach, ale u mnie żaden krem nie sprawdza się w takiej roli. Zapach kosmetyku jest delikatny
i taki "naturalny". Nie lubię zbyt perfumowanych kosmetyków m.in. kremów do rąk, stóp, balsamów. Krem sprawdza się u mnie bardzo dobrze i jest naprawdę wydajny. Opakowanie kremu jest na zasadzie balsamu
z zamknięciem "klik". Jest to bardzo praktyczne. Ceny kremu są różne np.
na Ebay za 200 ml kremu zapłacimy ok. 32 zł plus przesyłka KLIK. Pewnie na allegro będą tańsze, ale akurat nie znalazłam aukcji z kremem o takiej pojemności.
Jak wspomniałam, otrzymałam go od Kleopatre. Balsam jest relaksujący
o zapachu trawy cytrynowej i kokosu. Kokos uwielbiam w każdej postaci,
a w kosmetykach szczególnie. Dotychczas nie spotkałam się z takim połączeniem zapachowym, ale jest boskie. Opakowanie nawiązuje
do zapachu, bo jest zielono- kremowe. Balsam zamknięty jest w praktycznej buteleczce z pompką, dzięki czemu aplikacja jest bardzo łatwa
i wygodna. Konsystencja balsamu jest lekko tłusta, ale po dokładnym wsmarowaniu szybko się wchłania. Balsam pozostawia lekko tłusty film,
ale mi on nie przeszkadza, bo po 15 minutach znika. Dłonie pozostają gładkie, miękkie i nawilżone. Bardzo lubię działanie tego balsamu, bo moje ręce są wtedy takie delikatne. Używam go codziennie i zauważyłam poprawę stanu moich dłoni. Nie muszę ich tak często nawilżać i przez cały czas pozostają gładkie. Zapach utrzymuje się dość długo i jest delikatny.
Balsam do rąk Pat & Rub jest moim ulubionym z całej trójki. Nie tylko ze względu na bardzo dobre działanie, ale też na cudowny zapach i zawartość naturalnych składników, do których ostatnio przywiązuję dużą wagę. Balsam do rąk możecie kupić na stronie internetowej Pat & Rub KLIK. Cena regularna to 39 zł, teraz trwa promocja i balsam kosztuje 33,15 zł.
Ostatni z kremów jest Pharmaceris A Lipo- Protect regenerujący krem ochronny do rąk. Krem zamknięty jest w standardowej tubce z zamknięciem "klik". Ma bardzo ładne i estetyczne opakowanie w kolorach: turkus, biel, srebro. Bardzo podoba mi się to połączenie kolorystyczne. Dosyć o opakowaniu, bo to nie jest najważniejsze :D Krem przeznaczony jest do skóry wrażliwej i alergicznej. Jest bezzapachowy i ma lekką, ale trochę tłustą konsystencję. Szybko się wchłania. Krem skutecznie regeneruje moje dłonie
i pozostawia je gładkie. Krem jest bardzo łagodny, bo zawiera wosk pszczeli,
d- pantenol i witaminę A. Tubka o pojemności 50 ml jest idealna do torebki.
Sięgam po niego w ciągu dnia, kiedy moje dłonie potrzebują nawilżenia. Jestem spokojna przez cały dzień, bo wiem, że w razie potrzeby mam go przy sobie :) Bardzo fajny kosmetyk w przystępnej cenie, bo kosztuje w granicach 10 zł.
Używałyście powyższych kremów? Jakich macie ulubieńców?:)
nie miałam tych kremów, ale sama mam takie zapasy, że na długo mi starczy zapewne ;)
OdpowiedzUsuńTrawa cytrynowa i kokos :) Musi pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale ostatni przypadł mi do gustu. Osobiście nie mam żadnego ulubieńca :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kremy przypadły Ci do gustu:). Mi też ten zapach serii Pat&Rub bardzo podchodzi, nietypowy jest ale fajny:D. Za to muszę kiedyś wypróbować takie zabieg parafinowy, miałam raz robiony u manicurzystki i efekt był naprawdę świetny!
OdpowiedzUsuńParafina w aptece kosztuje ok. 4 zł i robię to domowym sposobem :) Najpierw parafinę w buteleczce podgrzewam w ciepłej wodzie, potem ciepłą parafinę wmasowuję w dłonie. Potem wkładam na dłonie woreczki, a na to rękawiczki i tak siedzę 20 minut. Efekt jest naprawdę świetny :)
UsuńNiestety nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców :) Ciekawi mnie ten Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w rozdaniu Kochana :-*
Jest naprawdę fajny :)
UsuńNie ma za co mam nadzieję, że mi się poszczęści :)
Ja szaleje teraz za moim kremem do rąk z Soap&Glory;)))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z nich, ale kusi mnie ten balsam do rąk Pat&Rub ;)
OdpowiedzUsuń