Płyn micelarny Celia deLuxe + mini zakupy


Cześć :)

Codziennie zadaję sobie to samo pytanie: gdzie jest lato? :D Pogoda brzydka, słońca brak, co chwilę pada...
Jutro pogoda nie będzie mi przeszkadzać, bo jadę do Warszawy zrealizować wygraną w konkursie ELLE, czyli voucher do Chic Body&Chair Spa.
Już nie mogę się doczekać :)
Dziś będzie recenzja płynu micelarnego do demakijażu twarzy i oczu Celia deLuxe. Odwiedziłam również Rossmanna i zrobiłam małe zakupy.
Małe, bo udało mi się oprzeć pokusie kupienia wielu innych rzeczy, które były w moim koszyku. Potem stwierdziłam, że w domu mam zapasy i nowości muszą poczekać. Odłożyłam wszystko na półki. Jestem z siebie dumna :D
Zapraszam na posta :)


Celia de Luxe OCZYSZCZANIE to płyn micelarny do demakijażu twarzy
i oczu. Przeznaczony do każdego rodzaju cery. Głównymi składnikami są wyciąg z pereł i kwas hialuronowy. Nie zawiera parabenów.
Producent informuje, że płyn oparty jest na formule 2 w 1, czyli zastępuje mleczko i tonik.

Etykieta:


Płyn mieści się w buteleczce o pojemności 200 ml z wieczkiem na "klik", które jest podatne na uszkodzenia. Przy pierwszym użyciu wyłamał mi się jeden plastikowy zawias. Wieczko ledwo się trzyma i czekam aż odpadnie :D Buteleczka jest dość miękka, co ułatwia aplikację na wacik.
Zapach kosmetyku jest przyjemny i kwiatowy, a kolor przezroczysty.

Skład:



Moja opinia:

Nigdy nie miałam kosmetyków tej marki i skusiłam się na płyn micelarny. Biedronkowy mi się skończył, więc to była dobra okazja. O marce Celia słyszałam raczej pozytywne opinie i postanowiłam wypróbować.
Niestety zawiodłam się. Płyn sprawdza się do przemywania twarzy i zmywania resztek makijażu. Z całkowitym demakijażem nie radzi sobie u mnie w ogóle. Rozmazuje tusz do rzęs i pozostawia smugi. Całkowite usunięcie tuszu z rzęs jest praktycznie niemożliwe, bo zanim to nastąpi mam spuchniętą powiekę
od pocierania. Po kilku próbach zrezygnowałam z demakijażu tym płynem,
bo uznałam, że podrażnianie oka jest bez sensu. Jeżeli chodzi o przemywanie twarzy sprawdza się nieźle. Kosmetyk dobrze nawilża skórę i rzeczywiście pozostawia ją gładką. Jednak do przemywania mam tonik, a płyn miał być do demakijażu. Jestem bardzo niezadowolona. Szkoda, że zawiodłam się już przy pierwszym produkcie, ale może w przyszłości będzie lepiej.

Demakijaż tym płynem + moja cera= podrażnienie!

Płyn kupiłam w osiedlowym sklepie z kosmetykami za 10,80 zł.

Przejdźmy do zakupów :)


W Rossmannie musiałam kupić mój kochany szampon CeCe of Sweden every day Salon algae shampoo, który towarzyszy mi od dłuższego czasu i jestem z niego bardzo zadowolona. Skuteczny i tani :) 500 ml kosztuje 11,99 zł. O szamponie pisałam już tutaj.
Skończyła mi się baza pod lakier i jej brak dał już efekty. Po tygodniu zmyłam lakier, a tam niespodzianka. Paznokcie mi trochę zżółkły od lakieru :/
Dobrze, ze dziś kupiłam bazę ochronną Maybelline Express Manicure i już ją nałożyłam. Jednak recenzja będzie za jakiś czas, muszę trochę ją przetestować i poczekać na efekty. Bazę upolowałam w promocji za ok. 12 zł.
Dawno czaiłam się na biały lakier i nigdy nie było okazji. Niestety trafiłam na Rossmanna z bardzo skromnym asortymentem. Padło na biel z Wibo.
Lakier kosztował ok. 4,70 zł.
Koniecznie musiałam kupić korektor, bo ostatnio niechciani goście coraz częściej przyjeżdżają :( Mały asortyment dotyczył również korektorów, a żal było mi wydać 40 zł na korektor droższej marki. W tym wypadku również padło na Wibo, a konkretnie zestaw korektorów w czterech kolorach. Zdjęcie opisu poniżej :) Recenzja pojawi się za jakiś czas.
Zestaw kupiłam za ok. 12, 50 zł.








Używałyście kosmetyków Celia i polecacie coś konkretnego?
Może posiadacie, którąś z moich nowości i podzielicie się opinią ?:)

Pozdrawiam,

Marta

16 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy tego płynu ale na pewno go nie kupię. Fajne nowości :). Czekam na recenzję korektorów :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na recke Wibo korektorów ;) Ja z Celii uwielbiam mleczko, tego micelka nie miałam, ale chyba zatem przy mleczku pozostanę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam kosmetyków Celia, zakupy bardzo fajne:) zawsze ciekawil mnie ten korektor

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak podrażnia to już mu dziękuje;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dopiero odkrywam micele. Teraz jestem w trakcie używania mojej pierwszej butelki z Garnier ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że ten płyn okazał się być bublem. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam tego płynu, a zakupy bardzo przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj to trochę lipa z tym płynem, nie miałam jeszcze kosmetyków z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Celi polecam zdecydowanie mleczko do demakijażu zamiast płynu. Aczkolwiek wiem, że wiele osób mleczka nie jest w stanie znieść. Dla mnie jest świetne i mam już drugie opakowanie :)
    Oprócz tego z Celii miałam jeszcze pomadkę w kredce, całkiem fajna, choć z kategorii tych lekkich. I miałam również krem algi & kolagen do twarzy. Jego akurat zdecydowanie odradzam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam go ostatnio chyba w Biedronce i nawet zastanawiałam się czy nie wrzucić do koszyka. Dobrze, że nie kupiłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam nawet, że Celia ma płyn micelarny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  13. Te korektory wygladaja uroczo ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam na recenzję korektorów!

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że micel się nie spisał :<

    OdpowiedzUsuń
  16. mam te korektory wibo, są ok :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)
Każde pozytywne słowo bardzo mnie cieszy i motywuje do dalszej pracy! :)
Zapraszam do obserwowania bloga :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...