DIY: puder, baza pod cienie i pasta do oczyszczania twarzy.




Cześć:)

Dziś będzie nietypowy post, bo takiego jeszcze u mnie nie było :D
Długo zbierałam się do zrobienia swoich własnych kosmetyków w domu. Przeglądałam blogi, zbierałam przepisy i w końcu zrobiłam kosmetyki domowymi sposobami. Przepisy zmodyfikowałam i tak oto powstały: puder, baza pod cienie oraz pasta do oczyszczania twarzy. Postanowiłam wszystkie przepisy dodać zbiorczo, aby wszystko było w jednym poście. Jeżeli jesteście ciekawe jak zrobić kosmetyki samemu to zapraszam na posta :)
O domowym pudrze słyszałam już dawno. Bardzo chciałam go zrobić oraz przetestować. Do zrobienia pudru zainspirował mnie przepis, który zobaczyłam na blogu Pefrect Lady. Trochę go zmodyfikowałam i mam swój puder :)

Składniki
  • 3 łyżeczki mączki ziemniaczanej lub zasypki np. Alantan 
  • 1,5 łyżki cynamonu 
  • 1/2 łyżeczki glinki szarej 
  • 1/2 łyżeczki glinki zielonek 
  • 1/2 łyżeczki glinki białej 
Do przygotowania pudru potrzebujemy plastikowego zakręcanego pojemniczka, najlepiej po pudrze. Ja wykorzystałam pudełeczko po balsamie Organique, bo innego nie miałam. Proporcje zależą od Nas i naszych upodobań. Ilość cynamonu musimy dostosować od karnacji. Ja dodałam 1,5 łyżki, bo mam śniadą cerę i taki ciemniejszy odcień mi odpowiada. Cynamon ma właściwości antyseptyczne, antybakteryjne i łagodzące. Najlepiej dodawać go stopniowo, do uzyskania odpowiedniego odcienia. Jeżeli chodzi o glinki, możemy wybrać jedną konkretną, która będzie dobrana do naszej cery lub dodać każdej po trochu. Ja dodałam te, które miałam. Jestem bardzo zadowolona z efektu i odcienia jaki uzyskałam :)

Przykładowe rodzaje glinek i ich właściwości:Glinka zielona. Najpopularniejsza i najsilniej działająca z glinek. Ma właściwości antyseptyczne. Glinka zielona ma również zdolności dezynfekcyjne. Dogłębnie oczyszcza i ściąga rozszerzone pory oraz reguluje wydzielanie sebum. Wskazana dla osób zmagających się z trądzikiem i takich, które mają cerę tłustą.
Glinka biała to inaczej glinka porcelanowa lub glinka chińska. Wykazuje podobne właściwości do glinki zielonej, ale jest delikatniejsza. Glinka biała ma właściwości wygładzające i zabliźniające. Wskazana dla cery suchej i wrażliwej.
Glinka czerwona. Systematyczne nakładanie glinki czerwonej uszczelnia naczynka krwionośne, zapobiega ich pękaniu. Jest ona polecana dla cery tłustej, mieszanej i trądzikowej, a zarazem wrażliwej i skłonnej do zaczerwienień. Dłuższe używanie tego rodzaju glinki powoduje przyciemnienie skóry.
Glinka żółta działa oczyszczająco, ściągająco,wygładzająco oraz regenerująco.
Glinka szara to glinka o właściwościach oczyszczających. Normalizuje pracę gruczołów łojowych i usuwa wągry. Chroni przed nadmierną utratą wody. 
Skutecznie łagodzi podrażnienia skóry, aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.



Przepisów na pastę do oczyszczania twarzy widziałam wiele, ale chciałam dobrać takie składniki, żebym nie musiała wychodzić z domu i udało się. Najlepszą bazą do pasty są migdały, ale nie miałam ich w domu. Użyłam łuskanych ziaren słonecznika.

Składniki:

  • 2 łyżki łuskanych ziaren słonecznika 
  • 1 łyżeczka dowolnej glinki 
  • kilka kropel olejku eterycznego 
  • 1 saszetka rumianku 
Słonecznik musimy zmielić. Ja zrobiłam to przy pomocy blendera. Następnie dodajemy resztę składników i mieszamy. Zmielone ziarna słonecznika delikatnie będą złuszczać skórę, bez naruszania warstwy lipidowej. Słonecznik lekko łagodzi i nawilża. Glinka działa oczyszczająco. Dodałam olejku kokosowego, bo moja cera go uwielbia, a pasta ma cudowny kokosowy zapach. Z ziół miałam tylko rumianek, ale dobra będzie też np. lawenda. Rumianek ma właściwości przeciwzapalne, łagodzące, zmiękczające. Ponadto poprawia koloryt skóry.
Suchą pastę rozrabiamy na ręku z małą ilością wody. Pasta jest bardzo wydajna. Przy pierwszej próbie wyszło mi trochę za dużo :D Bardzo przyjemnie się ją stosuje, a skóra jest miękka, oczyszczona i gładka. Kto wie, może pasta zastąpi mi drogeryjne peelingi :)






Domowa baza pod cienie to sposób, o którym przeczytałam niedawno na blogu Humorki Karolki. Bardzo mnie ten przepis zafascynował i postanowiłam sama wykonać taką bazę.

Składniki
  • 2 łyżeczki gęstego kremu np. Nivea. Ja dodałam krem Lipobase. 
  • 1,5 płaskiej łyżeczki zasypki np. Alantan. Ja dodałam mączkę ziemniaczaną, bo zasypki nie miałam. 
  • korektor- w moim przypadku jest to korektor Sensique 
W pierwszej kolejności mieszamy krem z korektorem. Potem dodajemy zasypkę/ mączkę i dokładnie mieszamy. Na koniec wstawiamy do mikrofali na max 10 sekund, aby wszystkie grudki się rozpuściły. Czekamy aż wystygnie i mamy gotową bazę. Przekładamy ją do słoiczka lub metalowego pudełeczka. Ja użyłam metalowego pudełka po cukierkach :D




Bardzo się cieszę, że zrobiłam te kosmetyki. Były przy tym dużo zabawy, a po wstępnych testach stwierdzam, że kosmetyki udały mi się :) Mam nadzieję, że sprawdzą się na dłuższą metę i będę mogła cieszyć się swoimi naturalnymi kosmetycznymi wyrobami :)
Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie przepisów to śmiało piszcie w komentarzach :) Może już robiłyście swoje kosmetyki w domu? Macie jakieś doświadczenia z tym związane?:)

Pozdrawiam

Marta

12 komentarzy:

  1. daj koniecznie znać jak ten puder DIY sprawdza się na dłuższą metę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zasypki :D
    Fajne pomysły, ja sobie kiedyś ukręciłam czyścik a la Lush :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm ja "robiłam" tylko to co zamówiłam z biochemii urody:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalona :D. Ja nie mam głowy do takich rzeczy na razie. Ciągle mnie nie ma w domu i jestem w rozjazdach. Ale bardzo chętnie pożyczę Twoje przepisy :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie posty :) mnóstwo super pomysłów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj znać za jakiś czas jak się sprawowały kosmetyki handmade i czy się nie popsuły. Ja kiedyś zrobiłam mydło i po tygodniu mi spleśniało:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Pasta do oczyszczania twarzy mnie zaciekawiła i ukręcę sobie jak tylko zdobędę jakąś glinkę :D Cieszę się, że przepis się przydaje :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę chęci i trochę też zdolności. Ja jeste za leniwa na kręcenie kosmetyków. Zdecydowanie wolę gotowce ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie mam zapału do samodzielnego tworzenia kosmetyków, ale przyznaję, że taki domowy sposób jest naturalniejszy. Gratuluję chęci :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to chyba jestem za leniwa i stosuję tylko gotowce:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)
Każde pozytywne słowo bardzo mnie cieszy i motywuje do dalszej pracy! :)
Zapraszam do obserwowania bloga :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...